
W Azji wiele osób nie je mięsa. Strączkowe wszelakie i ich przetwory są więc bardzo popularne. Tofu jest popularne w Azji Południowo-Wschodniej dużo bardziej niż w samych Indiach. Niemniej ze względu na wielonarodowość i mieszanie kultur - także w Indiach spotykamy tofu. Zazwyczaj na modłę tajską lub malezyjską zrobione... ale także w wersji indyjskiej.
Dziś klasyczne indyjskie curry z mango i z tofu. Kremowe i sycące. Pięknie nasyci i złagodzi osoby dosha vata. Dla osób dosha pitta polecam zmniejszyć ilość ostrych przypraw. Powoduje tak podane danie nierównowagę dosha kapha.
Składniki:
1 kostka wędzonego tofu;
1 duża czerwona cebula;
2 ząbki czosnku;
3 łyżki ghee lub oleju kokosowego;
1 szklanka gęstego mleka kokosowego;
3/4 szklanki przecieru - pulpy z mango;
1 łyżka przyprawy garam masala;
1 łyżeczka soli;
1 papryczka chilli;
1/2 łyżeczki czarnego pieprzu;
1/4 łyżeczki nasion kuminu;
1/4 łyżeczki zmielonego cynamonu;
2 łyżki sosu sojowego;
1 łyżka startego kłącza imbiru;
3 goździki;
3 liście laurowe;
kolendra świeża;
Tofu kroimy w grubsze plastry i obsmażamy na rozgrzanych 2 łyżkach ghee z obu stron. Aż nabierze ciemniejszego - złotego kolorku. Dodajemy pokrojoną drobniutko papryczkę chilli, 1/2 łyżki garam masali, sos sojowy i cynamon. Smażymy jeszcze minutę i zdejmujemy z ognia.
Cebulę, czosnek i imbir miksujemy na gładką masę blenderem. Na patelni rozgrzewamy pozostałą łyżkę ghee i dodajemy liście laurowe, rozgniecione ciut goździki i kumin. Smażymy masalę mieszając i dodajemy zmiksowaną cebulę z imbirem i czosnkiem. Smażymy aż lekko zbrązowieje i się przysmaży - mieszając aby się nie przypaliła. Dodajemy gęste mleko kokosowe i przecier z mango, pozostałą garam masalę, pieprz i sól. Mieszamy gotując minutę i dodajemy usmażone wcześniej w przyprawach tofu. Gotujemy na bardzo małym ogniu około 10 minut - aż sos zgęstnieje. To zależy od konsystencji i jakości mleka kokosowego najczęściej. Jemy gorące i pachnące - posypane kolendrą. Podajemy z plackami np z paratha albo z ryżem.